dni choroby....
Komentarze: 1
choroba mi chyba za szybko z leci....ech....takie czasy :) byla dzis u mnie Ola z Sara :))) jak ja je lubie :)))) Pogadalam sobie fajnie z Nefratuskiem....i jest ogolnie spoko....skasowali chyba portal na ktorym wczesniej mialam bloga :((( bede plakusiac wrrrr
nasluchalam sie dzis duzo pewnej fajnej piosenki....bynajmniej dla mnie :))))
Ciągle pada- Lizara :)))) , a oto tekst :
Ciągle pada. Asfalt ulic jest dziś śliski jak brzuch ryby, Mokre niebo się opuszcza coraz niżej Żeby przejrzeć się w zmarszczonej deszczem wodzie. A ja? A ja chodzę, desperacko i na przekór wszystkim moknę. Patrzę w niebo, chwytam w usta deszczu krople, Patrzą na mnie rozpłaszczone twarze w oknie. To nic. Ciągle pada. Ludzie biegną, bo się bardzo boją deszczu, Stoją w bramie ledwie się w tej bramie mieszcząc. Ludzie skaczą przez kałuże na swej drodze. A ja? A ja chodzę, nie przejmując się ulewą ani śpiesząc Czując jak mi krople deszczu usta pieszczą Ze złożonym parasolem idę pieszo. O tak Ciągle pada. Alejkami już strumienie wody płyną Jakaś para się okryła peleryną Przyglądając się jak mokną bzy w ogrodzie A ja? A ja chodzę. W strugach wody, ale z czołem podniesionym Żadne siła mnie nie zmusza i nie goni. Idę niby zwiastun burzy z kwiatem w dłoni. O tak ! Ciągle pada. Nagle ogniem otworzyły się niebiosa. Potem zaczął deszcz ulewny siec z ukosa. Liście klonu się zatrzęsły w wielkiej trwodze A ja? A ja chodzę i nie straszna mi wichura i ulewa Ani piorun, który trafił obok drzewa Słucham wiatru, który wciąż inaczej śpiewa. O tak ! Ciągle pada. Nagle ogniem otworzyły się niebiosa. Potem zaczął deszcz ulewny siec z ukosa. Liście klonu się zatrzęsły w wielkiej trwodze A ja? A ja chodzę i nie straszna mi wichura i ulewa Ani piorun, który trafił obok drzewa Słucham wiatru, który wciąż inaczej śpiewa. O tak ! Ciągle pada, ciągle pada } Ciągle pada, ciągle pada }x4
Lubie ta piosenke :)))))
A tak naprawde to kocham jedna osobe i jeszcze
samo mowi za siebie no nie??
Kochana Wisełka Kraków :P
Dodaj komentarz